Dziś muzeum czynne jest w godzinach: 9:00 - 15:00, ostatnie wejście na Trasę Zamkową - Historyczną o godz. 13.00

Blog

11 marca, 2024 | Między ideologią a praktyką, czyli narodziny czarnej legendy

Niechże wszyscy wiedzą, że między pruskimi neofitami z jednej strony i zakonnikami, wielkim mistrzem i braćmi Domu Niemieckiego w Prusach drugiej strony powstał wielki spór, a to z tego powodu, jak twierdzą wspomniani neofici,  ze strony Świętej pamięci papieży Innocentego III, Honoriusza i Grzegorza, poprzedników świętego Ojca naszego Innocentego IV, który z opatrzności Bożej obecnie przewodniczy kościołowi Bożemu, zapewniono tymże neofitom, gdy zostali powołani do wolności dzieci Bożych oraz odrodzeni z wody i Ducha Świętego, że pozostaną przy swoich wolnościach i nikomu innemu nie będą podlegać, jak tylko samemu Chrystusowi i Kościołowi.  Jednakże wspomniani bracia, występując przeciw tym zapewnieniom zmuszali ich do uciążliwych robót i z tego powodu sąsiedni poganie, słysząc o ich ucisku obawiali się poddać się pod słodkie jarzmo Ewangelii. Wszystkie te sprawy przez dłuższy już czas były przedkładane świętemu naszemu Ojcu i to przez przedstawicieli obu stron, ten jednakże nie mógł dojść do przekonania, po czyjej stronie jest prawda. (tłum. ks. M. Józefczyk)

Założenia ideologiczne, nawet najpiękniejsze są weryfikowane przez  praktykę życia. Tak też było w przypadku Krzyżaków, na których pierwsze skargi popłynęły do papieża już w XIII w. Ich ślady znajdujemy choćby w przytoczonym wyżej fragmencie pokoju dzierzgońskiego z 7 lutego 1249 r., zawartego między plemionami pruskimi a zakonem krzyżackim. W obronie uciskanych neofitów wystąpił wcześniej (1238 r.) legat papieski Wilhelm z Modeny oraz biskup pruski Chrystian (1240 r.). Krzyżacy mieli dręczyć i uciskać nowo ochrzczonych, utrudniać wznoszenie nowych kościołów oraz źle nimi zarządzać. Z dokumentu gwardiana klasztoru franciszkanów w Toruniu (1258 r.) dowiadujemy się z kolei, iż Krzyżacy zakazują głosić słowo Boże, ignorują polecenia papieskie, nie potępiają kazirodztwa i cudzołóstwa, utrudniają dostęp do sakramentów pogrzebu, chrztu, pokuty i eucharystii. Można by wysnuć z tego wniosek, że Krzyżakom wręcz zależało na utrzymaniu plemion pruskich w pogaństwie, bo to uzasadniało obecność Zakonu na ich terytoriach. Nawet jeżeli  to zbyt radykalne wnioskowanie, to trzeba zauważyć zjawisko rozchodzenia się teorii (ideologii) z praktyką. Pęknięcie to, powiększające się z czasem będzie miało bardzo daleko posunięte konsekwencje dla zakonu krzyżackiego. Przekaz Piotra z Dusburga, a zwłaszcza niemieckiej redakcji jego kroniki autorstwa Mikołaja Jeroschina skierowany był także do wewnątrz, budując tożsamość braci, dając im ideologiczną podbudowę walki, wzmacniając motywację, tłumacząc sens życia. Kiedy tego wszystkiego zaczynało brakować lub przekaz stawał się niewiarygodny spójność zgromadzenia popadała w ruinę, stąd kryzysy wewnętrzne, które niebawem miały nastąpić. W oczywisty sposób cierpiała także na tym reputacja i pozycja Zakonu, który w świecie zachodniego chrześcijaństwa był szanowany właśnie ze względu na szczególną misję, którą wypełniał. Jeżeli Krzyżacy odstępowali od niej, tracili swoją ekskluzywność, pozycję i charyzmat. Pozostawała tylko siła.

Wszystkie te XIII-wieczne skargi można tłumaczyć ostrą rywalizacją o ziemie pruskie i łaskę papieża. Nie można jednak wytłumaczyć czegoś, co wydarzyło się w Gdańsku Roku Pańskiego 1308. W nocy z 12 na 13 listopada Krzyżacy zaatakowali bowiem to miasto, dokonując w nim rzezi mieszkańców, tzn. zabijając ok. 1000 osób. Byli wśród nich ujęci rycerze, stronnicy margrabiów brandenburskich, mieszczanie, w tym członkowie władz miejskich. Tym samym bracia zakonni zwrócili ostrze swojego miecza przeciwko chrześcijanom, co było przekroczeniem „ideologicznego Rubikonu”. Niespełna dwa lata później papież Klemens V (ten sam, który w tym samym mniej więcej czasie wraz z królem francuskim Filipem Pięknym położył kres zakonowi templariuszy) nakazał zbadanie okoliczności zdobycia miasta i wszystkich dokonanych w nim okrucieństw. Rozpoczęła się seria procesów polsko-krzyżackich, które legły u podstaw powstania czarnej legendy zakonu krzyżackiego, a jak twierdzą niektórzy odsłonięcia prawdziwej twarzy tego zgromadzenia.    
Dormitorium na zamku wysokim. Na pierwszym planie masywny filar wspierający sklepienie. Na dwóch ścianach powiększona miniatura ze sceną rodzajową. Patrząc od lewej strony widzimy dwie postacie. Pierwszy mężczyzna w czerwonej szacie i granatowym płaszczu siedzi na drewnianym krześle i trzyma rękę na głowie klęczącego przed nim mężczyzny ubranego w czarną długą szatę i biały kapelusz zsunięty na plecy. Obok kilka stojących postaci w długich czerwonych i granatowych szatach z białymi kapeluszami na głowach. Za nimi wysoka granatowa chrzcielnica, w której zanurzane jest dziecko. Dalej znowu tłum kilkunastu postaci ubranych jak poprzednie. Na skraju po prawej stronie dwie osoby klęczą przed kimś znajdującym się na podwyższeniu jednak ta część jest już niewidoczna przysłonięta przez filar.
Miniatura przedstawiająca chrzest pogan z XIV-wiecznej "Apokalipsy" Heinricha von Heslera - fragment scenografii wystawy "Nigra crux"

Treści bloga udostępniane są na podstawie licencji uznającej autorstwo dla celów tylko niekomercyjnych.
Licencja Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 4.0
Szczegóły: Poznaj licencje Creative Commons - Creative Commons Polska Creative Commons Polska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Bilety

Kup bilet w naszym systemie online

Godziny otwarcia

  • Pn:9:00 - 16:00
Wystawy
  • Wt - Ndz:9:00 - 15:00

Kontakt

Informacja turystyczna

  • +48 55 647 08 00
  • +48 55 647 09 02
  • +48 55 647 09 78